Obecnie nie ma możliwości otwarcia podlaskich przejść granicznych z Białorusią
W Podlaskiem nie ma obecnie działających drogowych przejść granicznych z Białorusią. Przejście w Kuźnicy zostało zamknięte 9 listopada 2021 roku w związku z kryzysem migracyjnym, natomiast przejście w Bobrownikach zamknięto 10 lutego z uwagi - jak podkreślało wówczas MSWiA - "na ważny interes bezpieczeństwa państwa".
"Bardzo byśmy chcieli otworzyć te przejścia graniczne. Otworzymy je natychmiast, jeżeli zwolniony zostanie Andrzej Poczobut z więzienia. Natychmiast. Jeżeli przestaną buldożery jeździć po cmentarzach żołnierzy Armii Krajowej, bo tak się dzieje teraz na Białorusi. Takie jest to państwo i takimi środkami jesteśmy atakowani" - podkreślał w piątek Wąsik na sejmowej komisji, podczas której przedstawiano sytuację na polsko-białoruskim pograniczu.
Odnosząc się do sytuacji przedsiębiorców z tego terenu, mówił, że udzielona zostanie im pomoc. "Pomożemy tak, żeby mogli przetrwać ten trudny czas i mam nadzieję, że za jakiś czas sytuacja się zmieni i będziemy mogli powiedzieć: róbcie dalej pieniądze, zarabiajcie pieniądze, bo otwieramy granicę, natomiast dzisiaj tej sytuacji nie ma" - dodał Wąsik.
Wiceminister pytany był przez posła Eugeniusza Czykwina o możliwość otwarcia przejść granicznych dla ruchu pieszego, by umożliwić kontakty rodzinom, które mieszkają po dwóch stronach granicy, a przez zamknięcie - jak podkreślał - zostały rozdzielone. "Ta wojna hybrydowa, o której mówimy, ona trwa, ale nie wiemy, ile będzie trwała, jeżeli będzie trwała dziesięciolecia nie daj Boże, to co, będziemy utrzymywali ten stan rzeczy?" - pytał Czykwin.
"Ja dzisiaj nie widzę możliwości, przy tym stanie, który jest dzisiaj, otwarcia choćby w formie pieszej przejść w Bobrownikach czy w Kuźnicy. Takie jest stanowisko rządu" - mówił Wąsik.
Dodał, że jedyną możliwość, jaką widzi, to wprowadzenia dalszych sankcji. Mówił, że strona polska zwróciła się o wprowadzenie szerszych, ogólnounijnych sankcji wobec Białorusi, także drogowych i transportowych. Zaznaczył, że Polska jest "oknem na świat dla Białorusi", dlatego sankcje muszą być dotkliwe. "Nie my zgotowaliśmy tę wojnę, która jest na wschodzie, nie my wprowadziliśmy prześladowania ludności białoruskiej w Polsce, tylko Białorusini, konkretnie Łukaszenko, prześladują ludność polską na Białorusi" - powiedział Wąsik.
"Bardzo bym sobie życzył, żeby jak najszybciej Polska miała otwarte wszystkie granice, a wszyscy Polacy mogli łączyć się ze swoimi rodzinami także na Białorusi" - mówił Wąsik.(PAP)
autorki: Sylwia Wieczeryńska, Izabela Próchnicka
swi/ kow/ jann/
