Proces apelacyjny oskarżonego o zabójstwo teściowej; w pierwszej instancji 16 lat więzienia
Apelacje złożyła prokuratura i pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych, którymi są bliscy ofiary; chcą surowszej kary. Zarówno w pierwszej instancji, jak i przed sądem odwoławczym proces był utajniony, ze względu na dobro tej rodziny.
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku ma być ogłoszony pod koniec tygodnia.
Do zbrodni doszło 18 grudnia 2021 roku w jednej ze wsi w powiecie wyszkowskim. Jak podawała lokalna prasa, wieczorem o zaginięciu matki policję zawiadomiła córka 67-letniej kobiety, która po powrocie do domu zastała zamknięte drzwi. Nie była w stanie skontaktować się ani z matką, ani ze swoim mężem. W garażu nie było samochodu, a w domu znalazła ślady krwi, linę holowniczą i taśmę izolacyjną.
Przeszukując teren w pobliżu domu policjanci z komendy powiatowej w Wyszkowie znaleźli kobiecą odzież i klucze. Następnego dnia po południu w Warszawie zatrzymany został 32-letni wówczas zięć poszukiwanej kobiety.
Prokuratura informowała wtedy w komunikacie, że mężczyźnie postawiono zarzut zabójstwa teściowej.
Podejrzany przyznał się i złożył wyjaśnienia. Choć wskazywał miejsca, gdzie miał zostawić zwłoki, udało się je odnaleźć dopiero niemal miesiąc po zbrodni w lesie w pobliżu Grabszczyzny (pow. wołomiński); natrafiły na nie spacerujące tam kobiety. Wcześniej poszukiwania prowadzone były na terenie kilku mazowieckich powiatów oraz w Warszawie; analizowano trasy, którymi mógł poruszać się mężczyzna, sprawdzano rzeki i stawy.
Według ustaleń śledztwa w oparciu o opinie biegłych medycyny sądowej, kobieta została pobita i uduszona. W kwietniu tego roku przed Sądem Okręgowym w Ostrołęce zapadł w tej sprawie nieprawomocny wyrok 16 lat więzienia, również za znęcanie się fizyczne i psychiczne nad żoną (zarzut obejmował okres 2019-2021). Sąd orzekł też o finansowym zadośćuczynieniu na rzecz oskarżycieli posiłkowych w tej sprawie.(PAP)
autor: Robert Fiłończuk
rof/ jann/
