Wiosenne miodobranie z miejskiej pasieki
Pasieka powstała jesienią 2019 r. niedaleko centrum, przy rzece Białej, wśród łąk kwietnych i pola słoneczników. Składała się wówczas z pięciu uli – czterech zabytkowych z kłodą bartną i jednego współczesnego. W następnych latach dostawiono kolejne kłody bartne i obecnie pasieka liczy osiem. Miód wybierany jest kilka razy do roku.
W pierwszym wiosennym miodobraniu wziął udział prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. Jak mówił na konferencji prasowej, miejska pasieka to projekt edukacyjny mający pokazywać wszystkim jak ważne są pszczoły. Dodał, że Białystok należy do miast przyjaznych pszczelarstwu.
Truskolaski przypomniał, że pomysł na założenie pasieki powstał przy okazji zakładania łąk kwietnych w mieście. Pasieka jest ustawiona w okolicach takich łąk kwietnych, które zakładane są przeważnie w pasach zieleni. W pierwszym roku działania pasieki udało się z niej zebrać 98 kg miodu, w ubiegłym - 245 kg. Prezydent mówił, że pozyskany z pasieki miód wykorzystywany jest w celach promocyjnych.
Miejską pasieką zajmuje się Mikołaj Maj. Mówił, że miasto jest czyste i miód z pasieki jest zdrowy. Zauważył, że jest bardzo urozmaicony, wielokwiatowy. Zauważył, że miejsce przy rzece bardzo pszczołom służy.
Miasto w ramach projektu ochrony owadów zapylających stworzyło też miejsce dla dziko żyjących pszczół. W Lesie Zwierzynieckim ustawiono dwie kłody bartne, a w drzewie, w pniu sosny, powstała barć. Z tych kłód i barci miodu się nie zbiera.(PAP)
autorka: Sylwia Wieczeryńska
swi/