Każdy głos oddany na opozycję, także na Konfederację, to głos na Donalda Tuska
Kaczyński mówił podczas konwencji w Białymstoku, że dzisiaj Polsce potrzeby jest rząd, który jest stabilny, potrafi sobie dać radę z kryzysami. "Takim rządem, może być tylko rząd Prawa i Sprawiedliwości, tylko on ma takie cechy, takie doświadczenie. Właśnie został już sprawdzony" - powiedział Kaczyński.
Podkreślił, że ten rząd "będzie chciał i potrafił współpracować z prezydentem i innymi instytucjami państwowymi, które są poza rządem, niezależne od rządu, tak, jak w każdym systemie demokratycznym".
"Tamci, mało tego, że sami są ogromnie niespójną grupą, to jeszcze do tego chcą wojować z prezydentem. Bo już Tusk powiedział, że panu prezydentowi +rura zmięknie+. No zobaczymy, komu zmięknie. Panią prezes Trybunału Konstytucyjnego, do tego kobietę, chcą siłą wyprowadzać z tego Trybunału" - mówił lider PiS.
"Jedna wielka awantura. Do tego dochodzi jeszcze ta chęć zemsty. To naprawdę będzie dla Polski straszliwe nieszczęście. (...) Ten chaos, ta awantura, którą oni zapowiadają, ten język, którym się posługują: to wszystko zwiastuje jak najgorzej, jak najgorzej dla Polski" - oświadczył Kaczyński.
Jak zauważył, do tego dochodzi także Konfederacja. "Ona to prawda twierdzi, że takiego sojuszu to właściwie to by nie chciała, jakiś rząd techniczny to może, ale to już jest po prostu połączenie +wody z ogniem+".
"Każdy głos na opozycję, także na Konfederację, to w istocie jest głos na Donalda Tuska jako premiera" - powiedział Kaczyński. (PAP)
autor: Aneta Oksiuta, Izabela Próchnicka
aop/ kow/ par/