Jesteśmy w stanie w ciągu 8-10 lat dogonić Anglię i Francję
Jak wskazał prezes PiS "od sześciu miesięcy ceny w gruncie rzeczy już nie rosną, a rok do roku spadły już powyżej ośmiu procent". "Można sądzić, że choć może to być proces dość skomplikowany, to dalej będzie to spadać i w przyszłym roku tego już nie będzie" - ocenił Kaczyński.
"Myśmy to uzyskali bez zmniejszania PKB i bez zwiększania bezrobocia. Mówiłem o tym jesienią zeszłego roku. Mówiłem wtedy, że prowadzimy w sposób celowy taką politykę, bo ciągle na nas wrzeszczeli, że powinniśmy ostro przykręcać śrubę. Jakbyśmy przykręcili, to byśmy mieli dużo większe bezrobocie i PKB by nam spadało" - wskazał Kaczyński.
Jak podkreślił, "myśmy do tego nie doprowadzili, a inflacji i tak w przyszłym roku jakiejś poważnej, takiej odczuwalnej, już prawie na pewno nie będzie, chyba żeby coś nowego się na świecie wydarzyło". "Jesteśmy w stanie tutaj sobie dać radę i jesteśmy w stanie zmienić te uzyskane już 80 proc. przeciętnej Unii Europejskiej, w ciągu najbliższych 8-10 lat zmienić w 100 proc., w dogonienie Anglii i Francji. I otworzyć sobie drogę, aby w ciągu kolejnych kilku lat dogonić bogatsze od tych dwóch krajów Niemcy, po drodze jeszcze jest Finlandia, a później zacząć gonić już nawet tych najbogatszych, jak Holandia, czy Dania, czy Austria, albo Szwecja" - mówił Kaczyński.
Jego zdaniem, "nigdy w dziejach Polski takiego wyniku nie było, jesteśmy najwyżej w ciągu tysiąclecia". "To się wydawało wielu pokoleniom Polaków, także mojemu pokoleniu już dziś zaawansowanemu wiekiem, niemożliwe" - przypomniał. "Daj Boże, że nawet i moje pokolenie tego dożyje" - dodał.
"Musimy pamiętać o średnim pokoleniu, o młodym i najmłodszym pokoleniu. Ono, jeśli zachowamy władzę i jeśli nie będzie jakiejś katastrofy o skali światowej, dożyje tego z całą pewnością. I to będzie naprawdę sukces na miarę tysiąclecia" - podsumował Kaczyński. (PAP)
autorzy: Marcin Jabłoński, Izabela Próchnicka
mja/ kow/ pat/