Służby usuwają skutki burzy śnieżnej; błyskawice w styczniu
ZOM zapewnił w specjalnym komunikacie, że służby oczyszczania rozpoczęły odśnieżanie stolicy już w poniedziałek po południu. Jednak wieczorem nad miastem przechodziła burza śnieżna i przyszło im się mierzyć "z ekstremalnymi i niespotykanymi - jak na styczeń - warunkami pogodowymi". Stąd wciąż bardzo trudna sytuacja na drogach i chodnikach w Warszawie.
"Najpierw, kiedy opady były dość typowe jak na tę porę roku, Zarząd Oczyszczania Miasta o godz. 14.00 zlecił posypywanie mostów wiaduktów i stromych ulic. Działały 42 posypywarki. Ale już po około 3 godzinach nad Warszawę nadeszła burza śnieżna, z dawno niespotykanymi bardzo intensywnymi opadami i wyładowaniami atmosferycznymi" - zrelacjonował ZOM.
Do akcji, na wszystkie ulice podlegające ZOM, czyli 1500 km dróg, którymi kursują autobusy miejskie, wyjechało wówczas 170 posypywarek. Drogowcy zaapelowali do kierowców i pieszych o szczególną ostrożność, także podczas przemieszczania się w godzinach nocnych, ponieważ spadek temperatury to zagrożenie oblodzeniem nawierzchni.
"Działania na drogach stolicy będą trwały do skutku. Podobnie, jak i na terenach dla pieszych. Jednak zajmie to zdecydowanie więcej czasu niż standardowo, ze względu na trudną sytuację pogodową oraz to, że służby oczyszczania pracują w Warszawie - z mniejszymi lub większymi przerwami - od piątku, 12.01.2024 r." - przekazał ZOM.
Za tereny dla pieszych, oprócz ZOM, odpowiadają także zarządcy nieruchomości oraz administratorzy osiedli. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zaapelował do nich, by nie zwlekali z usuwaniem śniegu z chodników.(PAP)
lui/ jann/