Zakończył się proces odwoławczy recydywisty skazanego m.in. za brutalny gwałt
Podobnie jak przed Sądem Okręgowym w Ostrołęce, ze względu na dobro pokrzywdzonej również proces odwoławczy odbywał się z pełnym wyłączeniem jawności. Śledczy uznali wyrok pierwszej instancji za właściwy i nie składali apelacji. Zrobił to obrońca; sąd zajmował się już jego apelacją w połowie października i odroczył wtedy publikację wyroku. Zachorowała jednak sędzia i do ogłoszenia orzeczenia nie doszło.
W środę więc ponownie strony wygłosiły mowy końcowe, a sąd odroczył publikację wyroku do przyszłego tygodnia.
Według ustaleń śledztwa, do zbrodni doszło w marcu 2021 r. na terenie powiatu wyszkowskiego; ofiarą była 21-letnia znajoma oskarżonego. Prokuratura zarzuciła mu trzykrotny, brutalny gwałt, pozbawienie pokrzywdzonej wolności połączone ze szczególnym udręczeniem, w tym biciem z użyciem różnych przedmiotów, kopaniem, wyzywaniem słowami wulgarnymi i groźbami pozbawienia życia.
Śledczy zarzucili też oskarżonemu, że posiadał amfetaminę i podawał ten narkotyk dziewczynie. Odpowiada on też za groźby pozbawienia życia partnera i dziecka pokrzywdzonej. Tym samym aktem oskarżenia objęto również zarzuty związane z tym, że mężczyzna nie płacił alimentów na rzecz dwójki swoich dzieci.
Czyny z użyciem przemocy popełnił on w warunkach recydywy - informowała wcześniej prokuratura.
W grudniu 2021 roku akt oskarżenia trafił do sądu. W połowie stycznia 2023 roku ostrołęcki sąd okręgowy nieprawomocnie skazał oskarżonego na karę łączną 7 lat więzienia, orzekł też 4-letni zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej 21-latki na mniej niż sto metrów i kontaktowania się z nią.(PAP)
autor: Robert Fiłończuk
rof/ apiech/