Uciekał, bo był nietrzeźwy
Policjanci z białostockiego oddziału prewencji pod Zabłudowem zauważyli jadącego w ich kierunku volkswagena. Kierowca nie był w stanie utrzymać prostego toru jazdy i co chwilę zjeżdżał raz na lewe, raz na prawe pobocze. Mundurowi, gdy tylko się z nim minęli natychmiast za nim zawrócili i wydali sygnały do zatrzymania. Siedzący za kierownicą mężczyzna zareagował wprost odwrotnie do obowiązującego prawa, przyspieszył i zaczął uciekać. Mimo dużej prędkości jechał wężykiem, co chwilę gwałtownie hamował, włączał kierunkowskazy i zjeżdżał na pobocze. Wpadł, gdy policjanci zajechali mu drogę, uniemożliwiając dalszą ucieczkę. Kierowcą okazał się 61-letni mieszkaniec gminy. Badanie alkomatem wykazało, że wsiadł za kierownicę mając ponad 2,5 promila alkoholu. Mężczyzna stracił prawo jazdy i trafił do policyjnego aresztu, a jego pojazd odjechał na lawecie na parking. Za niezatrzymanie się do kontroli grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, natomiast za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości kara do 3 lat pozbawienia wolności.