reklama
kategoria: Na Sygnale
9 luty 2023

Sąd apelacyjny utrzymał wyrok 14 lat więzienia dla dwóch mężczyzn za zabójstwo pod Oleckiem

zdjęcie: Sąd apelacyjny utrzymał wyrok 14 lat więzienia dla dwóch mężczyzn za zabójstwo pod Oleckiem / pixabay/989920
Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał w czwartek wyrok 14 lat więzienia dla dwóch mężczyzn oskarżonych o zabójstwo znajomego. Do brutalnego pobicia doszło jesienią 2021 roku niedaleko Olecka (Warmińsko-Mazurskie). Motywem były prawdopodobnie zadawnione zatargi z przeszłości. Wyrok jest prawomocny.
REKLAMA

Do zbrodni doszło wieczorem 11 września 2021 roku, na drodze między dwoma wsiami w gminie Wieliczki (powiat olecki). Policja otrzymała zgłoszenie o mężczyźnie leżącym na drodze. Pierwszej pomocy - ciężko pobitemu 38-latkowi - udzielali funkcjonariusze z wysłanego na miejsce patrolu, potem trafił on do szpitala w Ełku, gdzie zmarł trzy dni później.

Na miejscu zbrodni policja zatrzymała do kontroli drogowej samochód, którym jechało dwóch nietrzeźwych mężczyzn, obecnie w wieku 37 i 30 lat, podejrzewanych o to pobicie. Okazało się, że pojechali oni do innego znajomego i razem z nim wrócili na drogę.

Początkowo śledczy postawili im zarzut pobicia i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Gdy pobity zmarł, zarzuty zmieniono na zabójstwo.

Sprawę w I instancji rozpatrywał Sąd Okręgowy w Suwałkach, który przyjął, iż sprawcy działali z zamiarem ewentualnym, skazał obu nieprawomocnie na kary po 14 lat więzienia, mają też oni zapłacić solidarnie bliskim zmarłego 80 tys. zł w formie częściowego zadośćuczynienia. W ocenie tego sądu, obiektywnie trudno mówić o jakimś sensownym motywie tej zbrodni. Z zebranych w sprawie materiałów wynika, że doszło do kłótni w samochodzie, a poszło o jakieś zatargi, nieporozumienia z przeszłości.

Od wyroku odwołali się obrońcy, którzy w apelacji chcieli zmiany kwalifikacji prawnej - z zabójstwa z zamiarem ewentualnym na pobicie ze skutkiem śmiertelnym. W ich ocenie, co podkreślali to też w swoich wystąpieniach sami oskarżeni, nie było zamiaru zabójstwa. Prokuratura chciała utrzymania kar.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku, który badał odwołanie, uznał, że jest ono bezzasadne i utrzymał wyrok 14 lat więzienia w mocy, tylko nieznacznie zmienił opis czynu. W ocenie sądu odwoławczego, sąd I instancji prawidłowo przyjął, że oskarżeni swoim działaniem bijąc i kopiąc wielokrotnie pokrzywdzonego w głowę i klatkę piersiową spowodowali ciężkie obrażenia, które skutkowały śmiercią.

Jak uzasadniała sędzia Brandeta Hryniewicka, oskarżeni nie kwestionowali swojego udziału w zdarzeniu, wyjaśniali, że chcieli pokrzywdzonego jedynie pobić. "Takim wyjaśnieniom nie można do końca dać wiary, bowiem brutalny sposób pobicia pokrzywdzonego, bestialstwo ich musi być ocenione inaczej, a mianowicie trzeba wziąć pod uwagę, że takie zachowanie należy oceniać w kategoriach działania co najmniej ewentualnym spowodowania śmierci człowieka" - podkreśliła sędzia. Dodała, że bijąc pokrzywdzonego z dużą siłą, sprawcy "przewidują, godzą się, że spowodują śmierć człowieka".

Sędzia zwróciła też uwagę na to, że sprawcy w chwili popełnienia przestępstwa byli pod wpływem alkoholu, a taki stan - jak mówiła - "wpływa na zwiększenie zuchwalstwa sprawcy, rozluźnia jego hamulce moralne, zmniejsza także obawy przed odpowiedzialnością".

Podkreśliła też, że oskarżeni nie zainteresowali się ciężko pobitym pokrzywdzonym, zostawili go w niebezpiecznym miejscu, na poboczu drogi, nie wezwali pogotowia, a kiedy udali się do znajomego, to nie prosili o udzielenie pomocy pokrzywdzonemu, a jedynie poinformowanie o fakcie. "Ich zachowanie bardziej świadczy o tym, że sami obawiali się skutków swojego zachowania" - dodała sędzia.

Hryniewicka mówiła, że wymierzone kary należy uznać za współmierne do stopnia zawinienia oskarżonych. "Obydwaj oskarżeni byli karani, ich tryb życia świadczy o tym, że nie mieli poszanowania ani dla norm prawnych, ani dla moralnych" - podkreśliła.

Nie zgodziła się też z apelacją w zakresie obniżenia wysokości zadośćuczynienia ze względu na sytuację finansową oskarżonych. Hryniewicka podkreśliła, że nie jest to okoliczność decydująca o wysokości zadośćuczynienia od sprawców na rzecz oskarżonych.(PAP)

autorka: Sylwia Wieczeryńska

swi/ rof/ jann/

PRZECZYTAJ JESZCZE
Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
pogoda Białystok
3.3°C
wschód słońca: 07:13
zachód słońca: 15:17
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Białymstoku

kiedy
2024-11-29 20:00
miejsce
Nie Teatr, Białystok, ul....
wstęp biletowany
kiedy
2024-11-30 16:00
miejsce
Opera i Filharmonia Podlaska - ul....
wstęp biletowany
kiedy
2024-11-30 19:00
miejsce
Aula im. Janusza Korczaka Wydziału...
wstęp biletowany
kiedy
2024-11-30 19:00
miejsce
Nie Teatr, Białystok, ul....
wstęp biletowany