Proces odwoławczy skazanego nieprawomocnie na dożywocie m.in. za zabójstwo żony i teściowej
Sąd apelacyjny miał sprawą zająć się w czwartek, jednak z powodu choroby sędziego referenta rozprawa została przełożona na połowę stycznia - poinformował PAP rzecznik tego sądu Janusz Sulima.
Sądy zajmują się zbrodnią, do której doszło nad ranem 10 maja 2022 roku w Wyszkowie. Spalił się tam dom jednorodzinny; po ugaszeniu ognia strażacy znaleźli w środku zwłoki dwóch kobiet. Okazało się, że nie zginęły w pożarze, a zostały zamordowane. Zebrane dowody wskazywały, że ze zbrodnią może mieć związek mąż i zięć ofiar, kobiet w wieku 58 i 83 lat.
Podczas zatrzymania, które miało miejsce następnego dnia w lesie w okolicach wsi Leszczydół Nowiny, ukrywający się tam wyszkowianin próbował zaatakować policjantów nożem, ci użyli broni. Mężczyzna został zraniony w nogę i obezwładniony, trafił od szpitala, a po postawieniu zarzutów zabójstwa dwóch osób, czynnej napaści na funkcjonariuszy oraz wywieranie wpływu na czynności funkcjonariuszy groźbą bezprawną - do aresztu.
Według ustaleń śledztwa, wcześniej dochodziło też do znęcania się - psychicznego i fizycznego - oskarżonego nad żoną i teściową.
Proces w pierwszej instancji odbywał się przed Sądem Okręgowym w Ostrołęce. Sąd uznał 58-latka za winnego zabójstwa obu kobiet, ale też m.in. podpalenia domu należącego do żony, zniszczenia jej samochodu oraz czynnej napaści na funkcjonariuszy policji; w czerwcu nieprawomocnie skazał go na dożywocie, z możliwością skorzystania z warunkowego przedterminowego zwolnienia po co najmniej 25 lat latach więzienia.
Na rzecz pokrzywdzonych - bliskich ofiar - sąd dla dwóch osób zasądził po 100 tys. zł, dla kolejnej - 50 tys. zł jako zadośćuczynienie za doznaną krzywdę, oraz po 50 tys. zł w formie naprawienia szkody.(PAP)
autor: Robert Fiłończuk
rof/ apiech/