Policjanci ewakuowali mieszkańców z zadymionego budynku
Białostocki dyżurny otrzymał zgłoszenie o zadymieniu na klatce w jednym z bloków przy ulicy Rzemieślniczej w Białymstoku. Na miejsce jako pierwsi przyjechali policjanci z patrolówki. Zauważyli gęsty dym wydobywający się z klatki schodowej. Pomimo zagrożenia wbiegli do środka i zaczęli sprawdzać wszystkie mieszkania. Policjantom udało się dostać aż na drugie piętro. Dalsze wejście było niemożliwe bez masek tlenowych. Po ewakuowaniu mieszkańców i przeprowadzeniu ich w bezpieczne miejsce, funkcjonariusze pobiegli do kolejnej klatki. Tam warunki również były ciężkie, ograniczona widoczność i duszący dym. To nie powstrzymało policjantów, aby sprawdzać kolejne mieszkania. Wszystkie osoby bezpiecznie opuściły budynek. Wsród ewakuowanych były dwie starsze osoby, które nie miały siły stać oraz były lekko ubrane, dlatego do przyjazdu załogi pogotowia czas spędziły w radiowozie. Kolejną osobą, której mundurowi chcieli poprawić humor wręczając jej pluszowego misia była 8 letnia wystraszona dziewczynka. Policjanci, którzy mieli objawy zatrucia dymem trafili na SOR. Konieczna była dalsza diagnostyka.