Pani Angelika jest samotną matką dwójki dzieci z autyzmem, synów w wieku sześciu i ośmiu lat. Ma także córkę, która ma dwa lata i kilkumiesięcznego synka. Jak mówi, gdyby musiała odbyć pełny wymiar kary jej dzieci zostałaby umieszczone w domu dziecka na cały czas jej trwania.
Kobieta jeszcze w grudniu zwróciła się do Andrzeja Dudy z prośbą o ułaskawienie. Informacje o pozytywnej decyzji prezydenta redakcji TVN24 przekazała sama zainteresowana.
W rozmowie z redakcją TVN24 Pani Angelika powiedziała, że jest świadoma swojego kolosalnego błędu, którego konsekwencje nie dotykają tylko jej. Kobieta rozwiodła się z mężem, którego broniła w skończonej fatalnie kłótni.
Wcześniej, przed decyzją prezydenta Sąd Okręgowy we Wrocławiu pozytywnie zaopiniował prośbę o ułaskawienie. Sąd apelacyjny przychylił się do prośby i wydał pozytywną opinię w stosunku do skazanej, uwzględniając jej aktualną sytuację rodzinną, zdrowotną i jej postawę.
Portal wskazał, że "Pani Angelika spędziła w więzieniu siedem miesięcy. Do końca kary zostało jej jeszcze blisko dwa i pół roku". "Kobieta nie mogła się starać o warunkowe zwolnienie, nie było również możliwości wniesienia kasacji. Pozostało jej zatem tylko prawo łaski" - czytamy. (PAP)
klem/