Za kilka tygodni rząd powinien przyjąć program rozwoju północno-wschodnich obszarów przygranicznych
W piątek w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim w Białymstoku zorganizowano konsultacje dla przedstawicieli samorządów na temat propozycji tego programu.
Przypomniano, że o programie poinformował w lutym w Morągu premier Donald Dusk.
Jacek Protas zaznaczył, że rządowy program ma wesprzeć regiony przygraniczne, które ponoszą skutki np. w związku z wojną w Ukrainie.
"Wojna ma również taki wpływ, że przedsiębiorcy, kapitał, nie chce być lokowany w miejscach potencjalnego zagrożenia militarnego. To są warunki które sprawiają, że zarówno władze samorządowe, ale również rząd, musi w takich sytuacjach reagować" - zaznaczył Protas.
Rządowy program rozwoju północno-wschodnich obszarów przygranicznych ma mieć łączny budżet 500 mln zł na lata 2024-2030. "W tym roku - 100 mln zł jest zarezerwowane w budżecie, w rezerwie celowej rządu. Dysponentami środków będą wojewodowie" - poinformował Protas. Dodał, że to wojewodowie będą ogłaszać nabory w konkursach i przyznawać pieniądze.
Protas przypomniał, że program jest skierowany do powiatów przygranicznych. Już wcześniej informował, że łącznie to 22 powiaty w województwach: warmińsko-mazurskim, podlaskim, lubelskim i podkarpackim. W Podlaskiem dotyczy to powiatów leżących przy granicy z Białorusią. Na każde województwo przypada po 125 mln zł.
"Ten program ruszy dosłownie - mam nadzieję- za kilka tygodni (...) Mam nadzieję że za 3-4 tygodnie rząd podejmie uchwałę" - powiedział Protas.
Z programu będzie można zdobyć do 2 mln zł dofinansowania na inwestycje w kilku obszarach: mała infrastruktura transportowa (np. modernizacje fragmentów dróg gminnych, powiatowych, chodniki dla pieszych, ścieżki rowerowe i inne inwestycje poprawiające bezpieczeństwo w ruchu drogowym) wsparcie szkół, przedszkoli żłobków (remonty,) przychodni zdrowia, turystyki (np. centra informacji turystycznej itp.), małe inwestycje wodno-kanalizacyjne. Chodzi o takie inwestycje, które - jak wyjaśnił Protas - które nie będą mogły być dofinansowane np. ze środków z UE z programów regionalnych czy z KPO czy innych programów.
Wiceminister Jacek Protas i wojewoda podlaski Jacek Brzozowski podkreślali, że to samorządy mają wskazać co chciałyby zrealizować, na co otrzymać pieniądze, nikt nie będzie im niczego narzucał. "Ten program będzie skonstruowany na tyle elastycznie, żeby możliwe było partycypowanie w rozdziale tych środków w tych obszarach, które samorządowcy (...) także nam wskażą i podpowiedzą" - dodał wojewoda.
Obecny na konferencji wicemarszałek Senatu Maciej Żywno (senator z Podlaskiego) dodał, że konsultowany rządowy program odpowiada na potrzeby mieszkańców, którzy chcą odbudowywać przedsiębiorczość, turystykę, inwestować w edukację i powinien wzmocnić region.
Jacek Protas podkreślał, że regiony przygraniczne wymagają wsparcia, ale też uatrakcyjnienia (przez poprawę warunków zamieszkania), bo wyludniają się. Przypomniał, że premierzy Polski i Finlandii informowali wspólnie, że będą zabiegać o dodatkowe pieniądze z UE na przygraniczne tereny peryferyjne graniczące z Rosją i Białorusią. "To jest zapowiedź kolejnych działań, kolejnego wsparcia. Jest świadomość tego, że te regiony (...)- zawsze byliśmy położeni peryferyjni - ale te regiony dzisiaj są w szczególnie trudnej sytuacji i szczególnie potrzebna jest tutaj pomoc" - podkreślił Protas.
Wiceminister dodał także, że wkrótce - w ramach Krajowego Planu Odbudowy - ma także ruszyć program (dla branży) HoReCa (z ogólnopolskim budżetem 350 mln euro), z którego na wsparcie będą mogli liczyć przedsiębiorcy z branży hotelarskiej i gastronomicznej, którzy podnieśli straty w związku z pandemią COVID-19. Protas dodał, że w Podlaskiem dotyczy to wielu firm. "Już niedługo rozpocznie się promocja tego programu i szybkie nabory. Ci przedsiębiorcy będą mogli również skorzystać ze wsparcia" - dodał Jacek Protas. Są już wybrani operatorzy tego programu, wkrótce ma ruszyć jego promocja.(PAP)
autorka: Izabela Próchnicka
kow/ skr/