Podlaskie/ Próba przemytu grupy nielegalnych migrantów w tirze jadącym z Litwy
Kierowcą tira był 60-letni Łotysz, który - w związku z podejrzeniami udziału w przemycie ludzi - został aresztowany na trzy miesiące. Dla potrzeb śledztwa zabezpieczono też pojazd użyty do przestępstwa.
Jak poinformował w środę rzecznik prasowy podlaskiej KAS Radosław Hancewicz, funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej z Budziska zatrzymali tę ciężarówkę do kontroli; kierowca twierdził, że jedzie "na pusto", ale uwagę KAS zwróciło jego nerwowe zachowanie. Funkcjonariusze podjęli więc decyzję o szczegółowej kontroli z użyciem skanera rtg.
"Kierowca nie dostosował się jednak do poleceń funkcjonariuszy, umyślnie ominął budynek rtg i próbował uciec z placu, na którym odbywała się kontrola" - powiedział Hancewicz.
Ciężarówka została jednak zawrócona i skierowana do kontroli. Na pytanie, czy w środku mogą być ludzie kierowca zaprzeczył, ale tuż przed rozpoczęciem skanowania naczepy przyznał, że przewozi migrantów. Okazało się, że w pojeździe jest skrytka w przedniej ścianie naczepy tam, gdzie fabrycznie powinien znajdować się agregat chłodni.
W tam zamaskowanym pomieszczeniu jechało dwadzieścia osób, które przekazano Straży Granicznej z placówki w Rutce-Tartak. Okazało się - na podstawie dokumentów, które miała część cudzoziemców oraz ustnych oświadczeń pozostałych - że jest to szesnastu Hindusów, trzech Afgańczyków i Pakistańczyk. Po wykonaniu z nimi niezbędnych czynności, wszyscy zostali przekazani przez SG stronie litewskiej w ramach readmisji.(PAP)
autor: Robert Fiłończuk
rof/ jann/