17 listopad 2022

Musimy pomóc jeszcze kilkudziesięciu osobom z hotelu Ikar

zdjęcie: Musimy pomóc jeszcze kilkudziesięciu osobom z hotelu Ikar / fot. PAP
fot. PAP
Ponad 100 osób, ukraińskich mieszkańców hotelu Ikar w Poznaniu wyraziło wolę zamieszkania w Pałacu w Biedrusku, cały czas szukamy rozwiązania dla kilkudziesięciu osób z Ikara – powiedział w czwartek PAP wojewoda wielkopolski Michał Zieliński.
REKLAMA

W czwartek wojewoda spotkał się z ukraińskimi uchodźcami z hotelu Ikar. W hotelu mieszka ich 250, niedawno dowiedzieli się, że do końca listopada będą musieli opuścić obiekt. W spotkaniu, na zaproszenie wojewody, brał udział także konsul generalny Ukrainy we Wrocławiu Jurij Tokar.

W trakcie spotkania Ukraińcy prosili wojewodę o pomoc w przesunięciu terminu ich wyprowadzki z Ikara. Przekazali mu też petycję z prośbą o pomoc przy wstrzymaniu wysiedlenia. Mówili, że przeprowadzka oznacza dla wielu z nich utratę możliwości pracy zarobkowej, korzystania z regularnej opieki medycznej i rehabilitacji. To też problem dla rodziców dzieci w wieku szkolnym.

Ukraińcy, którzy zostali zakwaterowani w Ikarze po lutowej inwazji Rosji na Ukrainę to m.in. matki z dziećmi, osoby chore i niepełnosprawne. Muszą się wyprowadzić, bo właściciel hotelu w grudniu rozpocznie planowany od 2019 roku remont obiektu.

We wtorek służby wojewody przekazały, że ukraińscy uchodźcy będą mieli szansę nadal mieszkać razem: właściciel Zespołu Pałacowo-Parkowego Pałac w Biedrusku zaoferował dla nich blisko 200 miejsc. Obywatele Ukrainy zostaną ulokowani w pokojach z pełnym węzłem sanitarnym. Zgodnie z deklaracją właściciela obiektu pokoje zostaną przystosowane do potrzeb poszczególnych rodzin.

"Po deklaracji właściciela kompleksu w Biedrusku ponad 100 osób, mieszkańców hotelu Ikar zadeklarowało gotowość zamieszkania w tym miejscu. To rozwiązanie pojawiło się po tym, jak wpłynęły postulaty, że mieszkający od miesięcy w Ikarze zżyli się ze sobą i sobie wzajemnie pomagają. Znaleźliśmy miejsce, gdzie mogą dalej mieszkać razem. Właściciel obiektu nie wskazał terminu zakończenia współpracy z naszym urzędem na rzecz uchodźców" – powiedział PAP wojewoda.

"Część mieszkańców już wcześniej wyraziło zainteresowanie lokalizacjami, które zaproponowaliśmy. Będziemy rozmawiali dalej, szukamy też kolejnych lokalizacji – chodzi nam o to, by wszyscy mieli dach nad głową, wyżywienie, by czuli się bezpieczni i zaopiekowani. Z każdą osobą będziemy rozmawiali indywidualnie, będziemy rozwiewali wątpliwości" – dodał.

Jak wyjaśnił czwartkowe spotkanie w Ikarze kierowane było do osób, którym zależy na pozostaniu pod dotychczasowym adresem. "Decyzja o konieczności wyprowadzki z Ikara jest decyzją Polskiego Holdingu Hotelowego, nie mogę wchodzić w kompetencje właścicieli obiektu" – powiedział. Wojewoda zapewnił, że jest w stałym kontakcie z PHH.

Rzeczniczka Polskiego Holdingu Hotelowego Magdalena Szefernaker mówiła PAP, że remont należącego do Grupy PHH hotelu w Poznaniu planowany był już od 2019 r. Termin był wielokrotnie przesuwany; od tego czasu hotel wykorzystywany był jako izolatorium, miejsce zamieszkania uchodźców z Afganistanu i, obecnie, z Ukrainy.

"Odsuwaliśmy rozpoczęcie remontu tak długo, jak tylko było to możliwe. Nie możemy już dłużej przesuwać tego terminu. Wynika to nie tylko z podpisanych umów i zaciągniętych zobowiązań, ale również z faktu, że budynek wymaga dostosowania do obecnie obowiązujących przepisów budowlanych, które zmieniały się na przestrzeni lat" – powiedziała PAP Szefernaker.

Większość mieszkańców hotelu pochodzi z terenów okupowanych, ostrzeliwanych i zniszczonych wskutek działań wojennych, m.in. z Mariupola, Charkowa, obwodu charkowskiego, Mikołajowa, Nowej Kachowki i Melitopola. Część obecnych na czwartkowym spotkaniu osób wyrażało wątpliwości, czy Biedrusko, teren sąsiadujący z poligonem wojskowym, to dobra lokalizacja dla uciekających przed wojną.

"Specyfiką Poznania jest, że mamy tu wiele obiektów militarnych – z rozległym poligonem niedaleko granic jednej strony miasta i z lotniskiem wojskowym po drugiej stronie. W okolicach tych obiektów już dziś mieszka wielu uchodźców z Ukrainy" – powiedział wojewoda.

Konsul generalny Ukrainy we Wrocławiu powiedział po spotkaniu w hotelu, że Ukraina docenia fakt, że Polska, Wielkopolska i Poznań otworzyły drzwi dla jej potrzebujących obywateli. "Oczywiście musimy przestrzegać polskiego prawa. Jeżeli są jakieś wymogi - trzeba się do nich dostosować. Bardzo się cieszę, że w obecnej sytuacji wojewoda znalazł alternatywę dla naszych obywateli, inne miejsce, gdzie można zamieszkać" - powiedział Jurij Tokar.

Podkreślił, że prosił wojewodę o szczególne wsparcie tych uchodźców, którzy są w najtrudniejszej sytuacji, by nie pogorszyć ich warunków lokalowych. "Otrzymałem zapewnienie, że tak będzie" - powiedział.

Ksenia, obecna mieszkanka hotelu Ikar powiedziała PAP, że najlepszym rozwiązaniem dla mieszkających w tym miejscu Ukraińców byłoby pozostanie w Ikarze przynajmniej przez zimę, najchętniej – do końca roku szkolnego. Przyznała, że obiekt w Biedrusku jest bardzo interesującym, bardzo atrakcyjnym miejscem, ale to jednak lokalizacja poza Poznaniem.

"Teraz szkołę dla naszych dzieci widać z okien hotelu. Tu blisko mamy pracę. My wszędzie poruszamy się pieszo lub komunikacją publiczną – dojazd do szkoły, pracy po ciemku z Biedruska może być problemem. W Biedrusku jeszcze nie byłam, ale widziałam zdjęcia – piękny, duży pałac, pięknie wyposażony – aż strach, żeby nic nie zostało uszkodzone" – powiedziała.

Jak podkreśliła, jej zdaniem przedstawiciele polskich władz poważnie traktują problem mieszkańców Ikara, czego dowodem jest także czwartkowe spotkanie z udziałem wojewody.

Według szacunków służb wojewody na terenie Wielkopolski mieszka przynajmniej 100 tys. obywateli Ukrainy, którzy trafili do Polski po inwazji Rosji na początku roku.

W hotelu Ikar od kwietnia 2020 r. do lipca 2021 r. funkcjonowało izolatorium. We wrześniu 2021 r. hotel przyjął ponad 100 uchodźców z Afganistanu, którzy przebywali tam do grudnia 2021 r. Od lutego 2022 r. przebywają w nim Ukraińcy.

Służby wojewody informowały we wtorek, że kompleks w Biedrusku znajduje się kilka kilometrów od granicy Poznania. Uchodźcy będą mieli 250 m do przedszkola i szkoły podstawowej, 10 min. do przystanku autobusowego. W okolicy są sklepy, przychodnia lekarza rodzinnego i apteka. Według służb wojewody właściciel obiektu w Biedrusku zadeklarował, że część osób może wprowadzać się praktycznie od razu.(PAP)

Autor: Rafał Pogrzebny

rpo/ mhr/

PRZECZYTAJ JESZCZE
Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
pogoda Białystok
13.4°C
wschód słońca: 05:06
zachód słońca: 17:57
REKLAMA

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Białymstoku

kiedy
2024-04-04 19:00
miejsce
Aula Widowiskowa im. Janusza...
wstęp biletowany
kiedy
2024-04-05 19:00
miejsce
Nie Teatr, Białystok, ul....
wstęp biletowany
kiedy
2024-04-06 18:00
miejsce
Aula Widowiskowa im. Janusza...
wstęp biletowany
kiedy
2024-04-06 19:00
miejsce
Nie Teatr, Białystok, ul....
wstęp biletowany